wtorek, 17 listopada 2015

Wystartowali z lekkim falstartem...

Nowy rząd objął władzę, ministrowie zaprzysiężeni.
Zaprzysiężenie w obecności Jarosława Kaczyńskiego
i Ojca Rydzyka odbyło się bez przeszkód.
Początek nowych rządów zdominowały zamachy we Francji .
Jeszcze na dobre nie osiedli w ministerstwach, a już
trzeba podejmować trudne decyzje.
Tragedia we Francji trochę ostudziła triumfalizm
i celebrę zwycięstwa.
Rzeczywistość mocno dopadła.
Jeszcze Pani Premier Szydło opowiada dookoła, że
pochyli się nad każdym nawet najdrobniejszym
problemem każdego obywatela.
Jeszcze Pan Prezydent dziękuje prezesowi za fuchę,
a tu już prawdziwe problemy zapukały do drzwi i zaczął
się prawdziwy sprawdzian praktyczny.
Życzę rządowi żeby doznał "błysku rozumu", ale złudzeń
nie mam.
Sądząc po ilości mszy na których rząd zdążył się już
stawić, władza chce się mocno oprzeć na opatrzności Bożej.
Może nie starczyć czasu na jak najbardziej ludzkie przemyślenie
spraw i podejmowanie decyzji.
Już w pierwszych  dniach rządów nie wytrzymali śladem
Łukaszenki i Orbana wzięli się za Trybunał Konstytucyjny,
ostatnią zaporę stojącą przed apetytem PiS na całą władzę.
Zdążyli już złożyć i wycofać projekt ustawy o zmianie
trybu wyboru sędziów TK.
Po opiniach i oburzeniu konstytucjonalistów wycofali
projekt, ale już jest zapowiedź, że po drobnych poprawkach
technicznych i tak go uchwalą, prawo będzie działało wstecz
i najważniejsze wyroki będą po myśli PiS.
Zaraz po zaprzysiężeniu sejmu zdążyli znieść kontrole opozycji
nad służbami specjalnymi zmniejszając liczbę posłów opozycji
i rotacyjne przewodnictwo w komisji do spraw służb specjalnych.
A to dopiero kilka dni.
                      A teraz siedzę i czekam na pierwszy wywiad z nową Panią Premier
                      w TV Polsat, jestem ciekawa czy powie coś mniej okrągłego
                                                    niż w kampanii wyborczej?



          Dalej na okrągło z powoływaniem się na pana Nadprezydenta i Nadpremiera
          Jarosława Kaczyńskiego.   
          Będziemy rozmawiali o bezpieczeństwie, będziemy brali udział w rozmowach,
          żeby zwiększyć bezpieczeństwo. Polska jest bezpieczna, ale nie wystarczająco.
          Oczywiście 500 PLN na każde dziecko. Władza mnie zrozumie i pochyli się
          nad moimi problemami.
          "Chciałabym aby drużyna (czyli rząd) to była drużyna wszystkich Polek i Polaków".
                                    Dewiza rządu "Praca i Pokora".

Poczułam się bezpiecznie zabezpieczona, lekko dopieszczona, uśpiona łagodną
monotonną jednostajną mantrą Pani Premier.
Idę spać i śnić o świetlanej przyszłości mojego kraju, mojej rodziny, poczekam
na konkrety i zapowiadany pakiet ustaw.

                                  Niezadziwiona Kurodoma.