Z powodu ilości "zadziwień" podsumowanie dość powierzchowne.
Co było ważne?
Może to że:
1/ Zaczęła się wielka wędrówka ludów.
Ludzie zaczęli wędrować, jedni uciekają przed wojną inni przed biedą.
Uciekają tam gdzie wydaje im się, że żyje się lepiej i dostatniej.
Ziemia należy do wszystkich stworzeń, w idealnym świecie każdy powinien
mieszkać tam gdzie chce, ale jest też drugie dno bo są i tacy,
którzy wędrują po to żeby innych zabić, nawrócić lub "nauczyć" swoich
jedynych świętych racji.
2/W Europie zaczynają zdobywać w rządach przewagę prawica i nacjonaliści.
Niektórzy uważają, że to dobrze bo w końcu naród dochodzi do głosu i teraz
władza będzie dbała o "nasze" interesy, a nie "obcych" zza wrażych granic.
Tu też jest drugie dno, bo władza narodowa i nacjonalistyczna ma tendencję
do ograniczania wolności jednostki w imię dobra narodu, w obliczu zagrożeń
ze strony innych narodów.
3/Władzę absolutną w Polsce objęło PiS. Duża część Polaków się cieszy.
Teraz rząd będzie dbał o biednych i wykluczonych. Będzie dbał o Polaka, a nie
o międzynarodową finansierę, żydomasonerię, nomenklaturę, postkomunistów,
resortowe dzieci, Polaków gorszego sortu, tych co stali tam gdzie stało ZOMO,
ludzi którzy mają niesprawne głowy, lewaków, genderystów, feministki, lemingów
ateistów, tych co nie lubią Sienkiewicza.....
Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam.
Drugie dno?
Ambicja, zranionego "zamachem smoleńskim" człowieka, który wymarzył
sobie bycie spadkobiercą Piłsudskiego.
Człowiek w wiecznej żałobie po zabitym bracie, którego pamięć ma być
czczona na wszelkie możliwe i niemożliwe sposoby.
Mam wrażenie, że prezes chce ukarać cały naród za śmierć swojego brata.
4/Premiera kolejnego odcinka "Wojen Gwiezdnych".
Poruszenie pozytywne w kręgach miłośników i fanów.
Jakie jest drugie dno?
Niektórzy ludzie kościoła twierdzą, że "Gwiezdne Wojny"
to nie tylko film, ale także zakamuflowana promocja wartości satanistycznych
i anty-chrześcijańskich.
"Film stwarza zagrożenie duchowe podobne do tych, które niosą ze sobą Harry Potter,
czy kucyk My Little Ponny".
Itd. itp......
Na tle tych wszystkich wydarzeń umknęło nam przypadające w tym roku
stulecie sformułowania przez Alberta Einsteina "Ogólnej Teorii Względności".
Przez sto lat od opublikowania teoria się sprawdza i wydaje się, że nie można
się w niej doszukać drugiego dna.
jeszcze gorszy, a 2018 jeszcze, jeszcze gorszy, ale w tym roku będzie tylko
rok do wyborów.
I znów ci którzy będą chcieli wygrać obiecają wszystko dla wszystkich...
Zadziwiona Kurodoma.