sobota, 25 września 2021

Zarządzanie przez konflikt - to się nie może dobrze skończyć...

No i mamy sprawę z sąsiadami Czechami o kopalnię Turów.

Płacimy karę finansową (do końca tygodnia 16 mln PLN) za niedogadanie się 

w sprawie szkód górniczych jakie Czesi nam wytykają żądając zamknięcia kopalni.

Polski rząd twierdzi o przepraszam, judzi nas na Czechów, a przecież już sześć lat temu

było wiadomo, że woda "ucieka" ze studni po Czeskiej stronie, że trzeba wyłożyć 

trochę kasy i zabezpieczyć Czechów przed szkodami górniczymi.

Sprawa dotyczy raptem dwóch czeskich wiosek, chodzi o pogłębienie

studni i wybudowanie ekranu odgradzającego od hałasu generowanego

przez kopalnie.

Dlaczego tego nie zrobiono?

Ano, albo głupota, albo patrzenie tylko na słupki poparcia,

albo umiłowanie prezesa do zarządzania przez konflikt.

Pan Duda grzmi, że jeśli zamkniemy kopalnię to będziemy musieli kupować 

prąd od Niemiec.

Premier Morawiecki nie jedzie na szczyt V4 bo jest w sporze z Czechami

"nie wejdę do piaskownicy bo Czesio jest be".

Rzecznik rządu mówi "Polska nie zmieni swojej decyzji w sprawie Turowa".

Europoseł Saryusz - Wolski komentuje to, że Niemcy włączają się do sporu 

zjadliwym pytaniem "Dwóch na jednego?"

itd.

Zastanówmy się do kogo, do jakiej części elektoratu jest skierowany przekaz,

że Polska się nie ugnie, że Polska nie po to wstała z kolan żeby znowu uklęknąć.

Elektorat PiS jest nie przemakalny, maniakalno narodowościowo dumny.

Aktorka Ewa Dałkowska, której blisko jest do PiS powiedziała w udzielonym wywiadzie,

że "Zaklinam rzeczywistość, po prostu wierze w ich dobre intencje. Nie patrzę od strony

afer, świństw czy złych pomysłów. Widzę, że chcą dobrze (...)

Cały wywiad tu


O mamo jak ja mam dość tych wszystkich farmazonów o dumie narodowej,

o godności "Polaka swojaka".

Na granicy znaleziono czwarte zwłoki uchodźcy, a co ma do powiedzenia

nie mój premier - mojego kraju, że ponieważ przy zwłokach nie znaleziono

dokumentów tożsamości to i słuchajcie to powiedział premier:

"postaramy się, aby ci ludzie nie pozostali anonimowi".

Powiem, że mało nie zwymiotowałam jak tego słuchałam.

Nie damy im jeść, nie odziejemy tylko pochowamy w nie anonimowym grobie.

Janina Ochojska chciała dojechać do granicy, żeby zobaczyć co się tam dzieje,

nie wpuścili "bo takie jest zarządzenie".

Gdzie jest "Czerwony krzyż", Wspaniały się doczytał, że na podstawie

jakiś umów międzynarodowych "Czerwony krzyż" ma prawo wjechać z pomocą

wszędzie i co i nic.

Nie wiem czy zauważyliście, że coraz częściej komentatorzy nie mówią

o polityce państwa polskiego tylko mówią o polityce Kaczyńskiego.

Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że Polska 36 milionowy kraj będący

jeszcze w EU jest zależna od humoru jednego człowieka - Jarosława Kaczyńskiego

i że ten człowiek nie umie nic sensownego wymyśleć oprócz konfliktu.

Konfliktuje nas ze światem zachodnich wartości i pcha nas w stronę wschodu.

To jeden z moich ulubionych demotywatorów dotyczących tego jak rządzi

się elektoratem PiS.


I na koniec pytanie retoryczne, jak IM (elektorat PiS) pokazać, że prezes

ich wykorzystuje i robi ich w balona - nie da się bo ONI (elektorat PiS)

"zaklinają rzeczywistość".


A teraz idę ze Wspaniałym na rower, bo mam urodziny o czym na Frigance

i muszę odreagować.


                                       Kurodoma


poniedziałek, 6 września 2021

MICHAŁ SZPAK - TRIBUTE TO FREDDIE MERCURY (FLASH MOB)

Normalni ludzie w Krakowie uczcili urodziny Mercurego, taką Polskę lubię,
Takich Polaków chciałabym oglądać codziennie na ulicach naszych miast.
Rozśpiewani, uśmiechnięci, zaciekawieni...

niedziela, 5 września 2021

Matrix mnie sprawdza...

 Opowiem Wam co mi się przytrafiło i jest to prawda.

Nie zmyśliłam, nie wymyśliłam tej sytuacji ona się

wydarzyła naprawdę.

Ostatnio wiadomo rozmawiamy  o uchodźcach na granicy

białorusko polskiej.

Mój pogląd na sprawę wyraziłam w poprzednim poście.

Uważam, że nie udzielanie pomocy humanitarnej ludziom

jest cofaniem się w rozwoju cywilizacyjnym.

Ogłoszenie stanu wyjątkowego przy granicy tylko po to,

żeby dziennikarze nie mogli relacjonować sytuacji uważam

za kolejny dowód na to, że demokracji w Polsce już nie ma.

I tak sobie uważam siedząc wygodnie w fotelu i uważam

i nagle "MATRIX" postanowił sprawdzić te moje "uważam"

empirycznie.


Dzwonek do drzwi wstaje otwieram, za drzwiami stoi młoda

kobieta ubrana w bluzkę z krótkim rękawem i dresowe spodnie

w ręku trzyma pustą "reklamówkę".

Pytam:

- O co chodzi?

Pani odpowiada ze wschodnim akcentem:

- Pani czy pani nie ma czegoś na ręce jakiejś bluzy, albo

  sweterka bo mi się coś zrobiło i mi tak zimno?

Ja zaskoczona (bo w miarę ciepło na dworze) w pierwszym odruchu mówię nie mam, 

chcę zamknąć drzwi, ale jakoś nie potrafię, bo ja mało asertywna jestem, a poza 

tym z reguły rozmawiam z ludźmi więc dopytuję:

- Ale dlaczego pani nie pójdzie do domu?

Pani odpowiada:

- Ale ja mam daleko do domu.

No i co? No i biorę sweterek z wieszaka i daję.

Pani dziękuje, zakłada pospiesznie sweterek i znika za zakrętem.


Zamykam drzwi, siadam na fotelu i tak sobie myślę.

Może ta pani była normalna, może nie normalna, może

mówiła prawdę, może nie mówiła prawdy, ale mam

"pierdylion" sweterków więc podarowanie jednego

osobie, której ten sweterek może poprawić nastawienie 

psychiczne do świata, a może faktycznie ogrzać nie jest wielką sprawą.


U nas  na dzielnicy mieszka i pracuje mnóstwo Ukraińców.

Codziennie jakaś Pani z Ukrainy obsługuje  mnie w sklepie.

Mieszkają też Cyganie w opuszczonej posesji.

Muszę przyznać, że są uciążliwi szczególnie dla 

firmy wystawiającej kontenery na odzież używaną

bo systematycznie rozwalają kontenery i wywlekają

ubrania na pół ulicy, ale jakoś żyjemy i nikt mam

nadzieję nie myśli o "pogromach".

Czasem "popsioczę" jak zobaczę rozrzucone ubrania.

Nie wiem ile lat już cyganie mieszkają w opuszczonym

domu, ale z dziesięć na pewno.


Oglądam w TV transmisję z przylotu do Polski uchodźców

z Afganistanu.

Pan rzecznik peroruje jak to państwo polskie współpracuje

z NATO I na prośbę Amerykanów przyjmuje uchodźców.

Rozstawione namioty na lotnisku, tłumacze, lekarze, psycholog,

potem hotel i kwarantanna...

I tak oglądam i robi mi się mocno nie dobrze - tutaj ustawka

dla mediów, tam na granicy nie ma już mediów i nie ma chleba,

i soli też nie ma, i już się nie dowiemy co się stanie z ludźmi 

koczującymi w błocie.

I tam i tu ludzie...

Jak myślicie po co rządowi ten jak mówi redaktor 

Żakowski "Stanik wyjątkowy"?

Czy nie po to żeby sprawdzić naszą reakcję i przyzwyczaić

nas do sytuacji.

A potem można wprowadzić "Stanik wyjątkowy" to tu

to tam i ograniczyć prawa obywatelskie tam gdzie trzeba.

Przecież już przyzwyczaili nas do tego, że wszelkie 

zgromadzenia są nie legalne, nikt tego nie odwołał.


Ten rząd jedzie jeszcze na strachu, są mistrzami straszenia.

Mają czym, a to pandemią, a to uchodźcami, a to UE.


Co nam w tej sytuacji pozostaje?

Może ludzki odruch i manifestacja?

Zauważyłam, że nasze oflagowane rowery wzbudzają 

coraz większe zainteresowanie.

Ludzie się oglądają.

Chcę wierzyć, że ta manifestacja ma jakiś sens bo inaczej...

"Jak żyć panie premierze, jak żyć?".


                                                Refleksyjna Kurodoma.