piątek, 28 czerwca 2019

No muszę....

Wczoraj zrobiłam to zdjęcie z mola w Brzeźnie.


Dojechaliśmy około godziny osiemnastej.
Plaża pełna ludzi.
Ludzie się kąpią.

Widzę taki obrazek.
15-20 metrów od brzegu w wodzie po uda stoi pan z małym
dzieckiem na rękach, 5-10 metrów od niego próbują pływać
dwaj około dziewięcioletni chłopcy.
Oczywiście chłopców ponosi brawura, rzucają się na wodę, nurkują.

Zamarłam, powiedzcie mi co zrobi mężczyzna z dzieckiem na ręku jeśli
któryś z chłopców nagle straci grunt pod nogami, albo nie wypłynie
po zanurkowaniu?
Rzuci małe dziecko do wody i rzuci się na ratunek starszemu ?
Brak wyobraźni, głupota????
Ludzie to jest morze, w jednym miejscu jest płytko za metr może
być głęboko.

Co lato od najmłodszych lat wyjeżdżałam z rodzicami nad
jezioro.
Do wody można było wejść tylko wtedy, kiedy na brzegu
stał umiejący pływać obserwator z kołem ratunkowym.

Jestem nauczona, że na kapiące się dzieci, ale i dorosłych trzeba
patrzeć bez przerwy, nie można czytać, opalać się, odwracać
wzroku w drugą stronę nawet na moment.

Dorośli zawsze powtarzali "z wodą nie ma żartów",
wystarczy moment...

Dzisiaj czytam w wiadomościach, że w tym samym
miejscu koło mola w Brzeżnie zaginęło dwóch
chłopców, wyłowiono jednego nie żyje, drugiego nie odnaleziono...



                                                                    Kurodoma.


czwartek, 27 czerwca 2019

Delikatna materia prawna - nie bo nie.

Środowiska prawnicze apelują do prezydenta, żeby zawetował
pisowską nowelizację kodeksu karnego.

Nowelizacja generalnie polega na "usurowieniu" kar.
Legislator raczył był wprowadzić między innymi karę dożywocia bez prawa
do ubiegania się o prawo do  zwolnienia nawet po 25 latach odsiadki.
Lud się ucieszył z tego i tak łagodnego proponowanego wyroku dla
zwyrodnialców nie zasługujących na miano człowieka.
Przecież konserwatywno-prawocowo-patriotyczny-katolik chciałby
przywrócenia kary śmierci najlepiej wykonywanej publicznie,
tak żeby karany cierpiał , bo w końcu w biblii napisano
"oko za oko, ząb za ząb".
(Byłam we wczesnej młodości w pomieszczeniu gdzie
 wykonywano kary śmierci, pamiętam do dziś, jestem
 przeciwko karze śmierci, chociażby ze względu
 na pomyłki sądowe).

Były? Nie, są na ziemi miejsca gdzie sprawiedliwość
oddana jest w ręce ludu.
Po ostatnich obrazkach jakie zaserwowała nam polska policja, patrz:
zatrzymanie Jakuba A. domniemanego mordercy dziesięciolatki.
Niech mi ktoś "lewaczce z wąsami" wytłumaczy jaki efekt miało
wywołać upublicznienie z zatrzymania podejrzanego?
Czy chodziło o podburzenie tłumu.
Przerażający był widok ludzi stojących pod prokuraturą.
Kto to był?
Ciekawscy, czy ludzie gotowi do samosądu.
Z resztą próba samosądu przy użyciu koktajlu mołotowa
się odbyła, bo przed aresztowaniem sprawcy policja
odwiedziła dwóch innych mężczyzn z miejscowości ofiary.
Ktoś rzucił butelką z benzyną w ich dom bo jak się tłumaczył
ma w rodzinie taką dziesięciolatkę i emocje wzięły górę.

Butelka z benzyną, kamienie.....ludowa sprawiedliwość
to ostatnie czego nam trzeba.
Rządzący uważają, że zapanują nad tłumem jeszcze
się taki nie urodził - nie prowokujcie, posłuchają? Nie sądzę.

Kolejny przykład to najnowszy wyrok TK w sprawie
przepisu na podstawie którego skazano łódzkiego drukarza
za odmowę wykonania usługi wydrukowania plakatu LGTB.

TK stwierdził, że ta część z przepisu kodeksu wykroczeń
w brzmieniu:
 „kto bez uzasadnionej przyczyny odmawia świadczenia,
 do którego jest obowiązany, podlega karze grzywny”. 
JEST NIE KONSTYTUCYJNA.

Niby O.K.
Kto nie pracował w usługach ten nie wie jak to jest,
kiedy klient oskarża cię o to, że jesteś złodziejem
i jednocześnie żąda od ciebie uprzejmości, gotowości
wykonania usługi.
Ten przepis miał umożliwiać usługodawcy możliwość
odmowy wykonania usługi po podaniu uzasadnionej
przyczyny.

Co oznacza ten wyrok?
Wg TK ustami sędziego Muszyńskiego pozwala na równość
podmiotów zawierających umowę świadczenia usług,
wg niego ten przepis stanowił  nadmierną ingerencję państwa
w wolność jednostki.
Wg zdania odrębnego sędziego Kieresa, usunięcie tego
przepisu osłabi i tak niedoskonały system obrony
osób dyskryminowanych.

Wąsaci lewacy wiedzą, że po usunięciu tego przepisu
"hulaj dusza piekła nie ma ".
Jak było?
Nie wykonam usługi ponieważ uważam że....
Następnie sąd oceniał czy odmowa była uzasadniona.
Niedoskonały przepis, ale jakoś chronił usługobiorcę.

Jak może być teraz?
"Nie obsłużę, nie bo nie".
Możesz iść do sądu cywilnego i wykazać,
że ponieważ pan nie sprzedał ci butów bo masz nagniotka
na dużym palcu, a nie na małym i w związku z tym
poszedłeś na bosaka i zraniłeś się w stopę, i miałeś zakażenie,
a pan powie nie to nie prawda - nie sprzedałem - bo nie ma
przepisu, że muszę uzasadnić odmowę.

I to by było nawet zabawne gdyby nie to, że za chwilę
nie sprzedadzą mi leku bo pani aptekarka uważa, że rumianek
lub zdrowaśka lepiej leczy, a tak w ogóle to ona nie musi
uzasadniać odmowy sprzedaży bo paragrafu na odmowę
bez uzasadnienia nie ma...

A tej pani nie sprzedam pączka bo ma zielone włosy, ale jej nie powiem
dlaczego nie sprzedam bo nie muszę TK tak powiedział - nie bo nie.

A tego dziecka nie przyjmę do przedszkola bo tata mało przystojny,
ale nie powiem dlaczego nie przyjmę bo nie muszę uzasadniać, nie bo nie.

Przesadzam, nie znam się?
O.K.
Pewnie w najbliższym czasie się przekonamy i jestem pewna,
że wyjdzie na moje.
Grzebanie w przepisach prawa na szybko bez przemyślenia konsekwencji
kończy się tragediami ludzkimi.

Żonglowanie emocjami ludzkimi i szczucie jednych na drugich
przy pomocy przepisów prawa to sposób tej władzy na utrzymanie
władzy, lud potrzebuje chleba i igrzysk.
500+/chleb jego działanie już trochę osłabło, teraz czas
na igrzyska/wywlekany w majtkach zbrodniarz.

A jak to się skończy?



                                                            Kurodoma.