niedziela, 8 listopada 2015

Wczoraj byłam w porządku, a dzisiaj też?

                     
Prawo + sąd = sprawiedliwość.
Czy to działanie jest prawdziwe?
Sama zostałam przemielona w sądzie, nie kryminalnym, ale
gospodarczym.
Sprawa  wydawała się oczywista racja po naszej stronie, wygrał
silniejszy.
Etyka adwokatów na których trafiliśmy o Światowidzie Wszechwiedzący.
Sędzia powiedział.
- Państwa sprawa jest zbyt błaha, żebym poświęcił na obliczenia trzy dni.
Dla niego błaha, a mi się przesuwa obraz lat pracy, których efekty
są dla nomen omen wymiaru sprawiedliwości nic nie warte.
Poświęcił dwa lata naszego życia, odroczenie rozprawy bo są wakacje,
odroczenie bo komornik nie dostarczył dokumentów, odroczenie bo mi się nie chce..
W końcu wyrok kuriozalny.

Ale ja nie o tym dzisiaj.
Dlaczego tak łatwo kolejne ekipy rządzące zmieniają przepisy prawa dotyczące w zasadzie
każdej dziedziny życia.
Obywatel nie wie czy coś co zrobi dziś nie spowoduje, że jutro stanie się
przestępcą lub, że za swoją decyzję biznesową będzie musiał słono zapłacić.
Przykłady?
Ktoś wybudował sklep o powierzchni 251 metrów kwadratowych, nie płacił
podatku teraz zapłaci od sklepów wielkopowierzchniowych.
Kobieta w ciąży z zagrożeniem życia lub ciężkim uszkodzeniem płodu
do poniedziałku będzie miała prawo do decyzji, a od wtorku już nie.
Młody człowiek który właśnie robi studia licencjackie właśnie się dowiaduje, że
nie jest studentem tylko kim?
Przychodzi nowa ekipa, zmiana, do poniedziałku byłeś przestępcą od wtorku już
nim jesteś lub na odwrót.
Przyjdzie lewica będzie tak, przyjdzie prawica będzie tak, a przyjdzie nie wiadomo
co i będzie jeszcze inaczej.
Mam wrażenie, że zbyt łatwo zmienia się to co powinno być fundamentem
stosunków społecznych minimalna stałość i poczucie bezpieczeństwa.
Nie wiem czy nie zagmatwałam problemu.
Chodzi mi oto, że nie mam pewności decydując się na jakiś ruch, czy robiąc coś,
jutro nie stanę się przestępcą. Łatwość z jaką leją się zapowiedzi reform
 w dosłownie każdej dziedzinie życia budzi moje demony.
Już widzę dziesiątki ustaw i nowelizacji, które trzeba będzie przestudiować
i zrozumieć by za chwilę zaczynać czytanie od początku.
Ja wiem, w życiu nie ma nic stałego.
Prawo powinno być dostosowywane do zmieniającej się rzeczywistości.
postępu.
Tak, tylko (mówił brzuchomówca do głuchego) EWOLUCYJNIE.
Prawo zmieniane na szybko bez staranności, bez pochylenia się
nad skutkami jego uchwalenia w imię jedynie słusznych racji,
owocuje takimi przykładami jak sprawa np. mordercy Trynkiewicza
któremu karę śmierci zamieniono na 25 lat więzienia i nikt nie pomyślał,
że 25 lat to nie dożywocie, że człowiek wyjdzie i być może skrzywdzi
jeszcze kogoś?
Tak łatwo jest rządzącym - szczególnie, kiedy mają większość w organach
decyzyjnych bezrefleksyjnie i w przekonaniu o własnej racji,
zaingerować boleśnie w życie obywatela.


                                                         Sąd.
                                      Oskarżony zwraca się do sędziego
                                      per "Wysoka Sprawiedliwości",
                                      co w końcu  tegoż sędziego irytuje:
                                        - Tu nie ma sprawiedliwość!
                                                       Tu jest sąd.



                                     Zadziwiona Kurodoma.