czwartek, 5 listopada 2015

Jęzor.

Jęzor - jęzorowi nie równy.
Dlaczego tak bardzo zniesmaczona jestem wywalonym językiem Milej Cyrus,
a nie drażni mnie jęzor na logo Rolling Stones.
Postanowiłam postudiować temat, żeby zrozumieć swoje odczucia.
Skąd się wzięło logo Stonsów?
Twórcą słynnego logo jest Jon Pasche, zawsze myślałam, że
Andy Warhol (człowiek przy okazji dowie się czegoś ciekawego).
Jagger pokazał grafikowi zdjęcie hinduskiej bogini Kali, która jest przedstawiana
z długim czerwonym językiem.
"Język miał reprezentować antyautorytarne podejście zespołu,
wielkie usta Micka, a także budzić oczywiste seksualne skojarzenia.
Zaprojektowałem to logo w taki sposób, by dało się je łatwo reprodukować,
a także by - w moim zamierzeniu - mogło przetrwać próbę czasu"
- opowiadał John Pasche.
Mówi też, że stając twarzą w twarz z Jaggerem, pierwsza rzecz na jaką zwrócił
uwagę "był rozmiar jego ust".
Wydaje mi się, że różnica w "jęzorach" polega na tym, że Jaggerowi o coś chodziło,
chciał w swoich utworach  przekazać jakąś treść coś co dotykało
jego pokolenie, oddał klimat tamtych czasów.
Pooglądałam zdjęcia Jaggera i znalazłam dosłownie jedno zdjęcie
z językiem poza "wrotami ust", może za słabo szukałam.
Po za tym jęzor Stonesów jest rysowany, stylizowany jest znakiem
firmowym zespołu, który oparł się próbie czasu.
Miley Cyrus nad językiem nie panuje.
Powiedziała w wywiadzie:
         "Ja czuję się zawstydzona i zażenowana, gdy pozuję do zdjęć.
          To prawda. Jestem tak zażenowana, że po prostu nie wiem, w jaki sposób
          mam się uśmiechać. Pokazuję język, bo nie wiem co innego mogłabym zrobić".
Średni potomek twierdzi, żebym się nie czepiała bo dziewczyna dość dobrze
śpiewa jest młoda i może dorośnie.
W końcu Stonesi to też nie byli grzeczni chłopcy.
No nie wiem, po czepiam się jeszcze, wydaje mi się, że prowokacja artystyczna
powinna mieć jakiś cel, a nie tylko zwykłe pokazanie mi języka przez
zażenowaną nomen omen artystkę.
                             
           We włoskim mieście Bolzano, sprzątaczka posprzątała instalację artystyczną,
           spakowała "eksponaty" do czarnych worków i dokładnie umyła podłogę, ja też bym                                                                  bardzo dokładnie posprzątała...    

                                                            Zadziwiona Kurodoma.