piątek, 26 maja 2017

Czy są jeszcze granice obciachu???!!!


Nie bardzo wiem od czego mam zacząć.
Już wiem dlaczego mój żołądek się zbuntował
i doznaje spazmatycznych skurczy.....

Codziennie jestem zaskakiwana tym, że nie ma już granic,
można powiedzieć i zrobić wszystko.

- Kiedy wydaje mi się, że już się uodporniłam, że nic co mówią
  lub robią "wielcy" tego świata mnie nie zaskoczy to naraz widzę wkurzonego
  Wspaniałego, który zbulwersowany (a jego nie łatwo jest wyprowadzić
  z równowagi),  pokazuje mi  to oto zdjęcie i pyta, czy to - to jest autentyczne ????

  Mina pana po prawej BEZCENNA....


                                          CZY SĄ GRANICE OBCIACHU???????

- Kiedy słyszę takie słowa wypowiedziane z trybuny sejmowej podczas debaty w sprawie
  ograniczenia dostępu do "tabletki po"  przez posła PiS Piotra Kalitę, cytuję z niedowierzaniem:

        "MY KOCHAMY POLSKIE KOBIETY, SZCZEGÓLNIE TE NIENARODZONE"

    Panie pośle czy jeśli urodzi się panu córka to będzie pan ją mniej
    kochał po urodzeniu niż przed urodzeniem?
    Paranoja, paranoja.

 - Kiedy słyszę okrzyk z ław poselskich posłanki Pawłowicz skierowany
   do przemawiającego Bartosza Arułkowicza cytuję z niedowierzaniem:

                                   "IDŹ PRECZ SZATANIE!!!!!!"
 - Kiedy słyszę, że lekarz ginekolog w trosce o zdrowie kobiety, po dokładnym wywiadzie
   jeśli tylko pozwoli mu na to sumienie wypisze pigułkę "dzień po".
   A jeśli ten nie wypisze to na pewno drugi, albo trzeci, albo może czwarty?
   Jak się kobieta postara to w końcu znajdzie takiego, który wypisze.

   I tak sobie myślę, czy każdy z tych zasłaniających się klauzulą sumienia lekarzy
   skasuje poszukującą pacjentkę na średnio 100 - 150 PLN za wizytę,
   czy sklauzuowane sumienie mu na to nie pozwoli ???

                                 CZY SĄ GRANICE OBCIACHU?????

- Kiedy słyszę jak Polska premier Beata Szydło podczas debaty w sprawie wotum
  nieufności dla ministra wojny Antoniego Macierewicza wykorzystując
  zamach w Anglii  zmienia temat debaty i gra na najniższych instynktach
  społecznych, strasząc imingrantami.
  Krzyczy w stronę "elit brukselskich" pokazując gniewną twarz nieustępliwego
  polskiego patriotyzmu.

                                            CZY SĄ JAKIEŚ GRANICE?????

- Kiedy słucham ojca Igora Stachowiaka, który mówi jak przyjechali
  do niego policjanci i powiadomili go, że jego syn został aresztowany przez policję
  pomyłkowo, następnie spadł z krzesła i umarł??????????

 Słucham, że torturowanie paralizatorem aresztowanego chłopaka w toalecie
  komisariatu policji, nagrane przez kamerę umieszczoną w tymże paralizatorze
  nie jest przesłanką do postawienia zarzutu policjantom?????
  Słyszę, że nagranie z paralizatora pani prokurator umieściła w aktach pomocniczych,
  które to akta są mniej ważne i dlatego to nagranie dopiero po roku
  od zajścia zostało udostępnione.
  I jeszcze widzę, obraz skutego obywatela, który śmiał nagrywać interwencje
  policji??????
  Słuchałam informacji rządu w sprawie Igora Stachowiaka i doszłam do wniosku,
  że wg ministrów od policji i sądów to nic się nie stało.
  Chłapak umarł bo się naćpał, był agresywny chociaż na nagraniach widzów
  i monitoringu nie widać żeby kogokolwiek zaczepiał, a tak w ogóle to
  wg ministra Błaszczaka wszystkiemu winien jest Schetyna?????

                                           CZY SĄ JAKIEŚ GRANICE??????

- Kiedy słucham ministra Macierewicza, który twierdzi, że za dziesięć lat
  nasza armia będzie  silna i nowoczesna w wyniku czego Polska
  będzie w stanie się obronić sama???????
  O kurczaczek, moja mama opowiadała, że jak miałam trzy latka,
  to wszystko chciałam robić "siama", kończyło się to dla mnie bardzo
  nie dobrze.
  Pan minister od wojny na czele wojsk obrony terytorialnej obroni nas
  w razie agresji np rosyjskiej.
  Pan minister wojny stwierdził podczas przemówienia na zaprzysiężeniu
  pierwszych żołnierzy obrony terytorialnej, że dzieciaki po 16 dniowym
  przeszkoleniu wojskowym są lepszymi żołnierzami od tych w służbie czynnej???
  Jak się mają czuć zawodowi żołnierze po takiej ocenie ich kompetencji.

 Słucham jak pan pułkownik Polko mówi, że najszybszą ścieżką
  awansu w wojsku polskim jest przenoszenie w nocy trampoliny
  na basen, żeby pan minister wojny mógł w nocy skorzystać z basenu.

                                        CZY SĄ GRANICE OBCIACHU???????

- I jeszcze powrót Adama Hoffmana, kiedyś pisałam, że to tylko kwestia
  czasu. Dostał fuchę w zarządzie polskiego związku tenisowego
  w związku z czym stał się członkiem PKOL.
  Jego kompetencje, od pięciu lat interesuje się tenisem???

I tak bym mogła jeszcze długo.
Wydaje się, że każdy człowiek powinien znać granice po której
przekroczeniu stajemy się śmieszni i często niebezpieczni dla siebie
i otaczającego świata.
Zadziwiające jest to jak łatwo wydawałoby się porządni dotąd ludzie
upokarzają się i zginają karku żeby zachować posady i apanaże.

Im dłużej trwa obecna władza tym większe spustoszenie sieje w szeregach
służby cywilnej, budżetówce i wszędzie tam gdzie urzędniczy los
jest zależny od życzliwości i łaski obecnie "trzymających władzę".

Nie jestem naiwna poprzednia władza jak każda uzależniała
ludzi, ale mam niejakie wrażenie, że była to władza mniej obciachowa
cokolwiek to znaczy.

Zaczęłam zdjęciem, tak więc na deser też zdjęcie zagubionej
Dody, która pojechała na festiwal do Cannes jako producentka filmowa ?
i walczy o.... właśnie o co? na czerwonym dywanie w Cannes.




Myślę, że w temacie przekraczania granic obciachu tzw elity
nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa.


                                     Zadziwiona Kurodoma.


środa, 10 maja 2017

Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku....

Co dolega Kurodomie na Frigandze, a tu jak zwykle największe zadziwienia.
Tym razem to nie ludzie i ich poczynania mnie zadziwiły, ale pani przyroda.

Wczoraj było tak 


A dzisiaj jest, a jakże tak


I tak...


Pan bociek, chyba się zadumał....

Ja jeszcze bardziej się zadziwiłam, że pani w TV mówi, że ten śnieg to z powodu
globalnego ocieplenie hmmm?

Pogoda to jedno, a inna sprawa to mój nie mój kot sąsiadka, która wpadła
przerażona z powodu utraty futra....


Powiem tak, jestem wściekła, nie wiem co ludzie mają w głowach biorąc
koty długowłose i nie dbając o nie.
Kota długowłosego trzeba od szczeniaka przyzwyczajać do czesania i czesać
przynajmniej raz dziennie inaczej kot się zmienia w filco - ścierkę i trzeba ciąć.
Dobra, ale jeśli ciąć to nie wtedy kiedy jest na dworze zimno i pada śnieg
i  (tu najokropniejsze ze znanych mi przekleństw) należy udać się do kociego fryzjera,
a nie ciąć nożyczkami kalecząc kota.
Ogolony kot marznie więc wypadałoby przytrzymać go w domu, a nie wypuszczać na dwór.
W końcu można zafundować sobie kuwetę i zainwestować w piasek.

Jak zobaczyłam te małą, chudą nędzę to się prawie popłakałam.
Ponieważ i tak ostatnie dni spędzam w łóżku to mała całe dnie śpi wtulona 
w termofor i kocyk.
Dzisiaj nie przyszła więc chyba pan właściciel doznał olśnienia i zamknął ją w domu.

Przez zawirowania zdrowotne trochę wyłączyłam się z bierzączki politycznej
ponieważ nerwy szkodzą podczas rekonwalescencji, ale pomału zaczyna do mnie
docierać to co się dzieje, aaaa dzieje  się w realu.

Tak więc zaczynam nadrabiać zaległości na ulubionych blogach i nie tylko.



                      Zadziwiona ocieplającym się klimatem Kurodoma.