czwartek, 17 listopada 2022

Gdzie nie zajrzysz tam wojna...

 O uczuciach i walce o względną psychiczną normalność piszę krótko na Frigance.

Kiedy minął pierwszy szok, kiedy minęło uczucie, że wszystko we mnie umarło, kiedy byłam wstanie rano zwlec się z łóżka sama się zdziwiłam, że pomimo wszystko moja ciekawość świata nie umarła.

Ze zdziwieniem stwierdziłam, że studiowanie fizyki (oczywiście na poziomie kury domowej) szczególnie kwantowej przywraca mi spokój i równowagę. Rozumiem nie wiele, ale pocieszam się, że fizycy też rozumieją tylko troszeczkę.

                                              Trochę słucham wykładów naukowców np

                                                     i trochę też słucham nie naukowców.


Myślę, że to potrzeba zrozumienia "po co to wszystko?". Wspaniały zabrania mi używania słów " po co", ale ja słucham się tylko wtedy kiedy chcę tak więc dalej zadaję pytanie "po co to wszystko?" i jeszcze "dlaczego?".

Dlaczego? ma dla mnie szczególne znaczenie, dlaczego?  W kontekście wojny w Ukrainie i tego, że codziennie giną setki młodych i starszych chłopców na zupełnie bezsensownej dla zwykłych ludzi wojnie. 

Oczywiście spłycam bo wojna którą toczy Putin jest oczywiście w szerszym kontekście wojną mocarstw o dominację na świecie. 

Wielcy tego świata ustawiają grę na szachownicy, pionki giną jako pierwsze, a królowie jako ostatni.

Wojna mnie przeraża bo w młodości miałam dość długą fazę związaną z II wojną światową. 

Może przesadzam, ale ciągle myślę o tym, że ten konflikt rozleje się na inne kraje. Na razie dotyka nas niewygoda związana z ogrzewaniem i myślą o braku np prądu. Na osobistym poletku właśnie rezygnujemy z ogrzewania piecem węglowym i podłączamy się do centralnego ogrzewania bo pomimo, że będzie drogo to jednak taniej niż samodzielne ogrzewanie się węglem. Oprócz tego Wspaniały robi magazyn energii i zaczął się zajmować energią wiatrową.

Wspaniały nie wie w co ręce włożyć bo wszyscy do o koła wołają potrzebujemy fotowoltaiki, wiatraków i magazynów energii, a ilość laptopów do naprawy wzrasta lawinowo. 

Ukraina potrzebuje generatorów i magazynów energii sama już częstowałam herbatą pierwszych gości z Ukrainy. Przyjeżdżają po sprzęt i wiedzę.

Mam wrażenie jak nigdy, że wszyscy siedzimy na rozpędzającej się karuzeli w której już nie ma hamulców. Szczególnie, że nasz rząd nie jest rządem na ciężkie czasy. 

Myślenie o obronie własnej władzy jest wszechobecne, że nawet spadająca rakieta na teren Polski jest jak najbardziej "złotą rakietą" dla rządu prawych i sprawiedliwych. Zauważcie nie ma już afer w Polsce nikt już nie mówi o działkach pana Obajtka o finansowaniu kampanii wyborczej pana Brudzińskiego - nie jestem w stanie wymienić wszystkich afer i aferek zjednoczonej prawicy.

A "polskie internety" się - zastanawiają czy i jak prezydent Zełenski ma przeprosić Polaków za to, że Ukraina się broni i wypłacić odszkodowanie rodzinom zabitych. Dodam, że Ukraina broni też NAS.

                                        "Strach się bać, ale dobrze to już było".                 

                                                  Kurodoma.

Ps 

Co do rakiety która spadła w Przewodowie to wg niektórych dobrze poinformowanych źródeł będzie jeszcze nie jedna zmiana akcji czyli wersji skąd i dokąd leciała i czyja to rakieta była...