czwartek, 22 października 2015

Nadinterpretacja......?

Przeczytałam, że była pracownica węgierskiej TV Petra Laszlo która stała się znana
z tego, że podstawiła nogę  uchodźcy z dzieckiem na ręku,  kiedy ten próbował przebiec przez
granicę serbsko-węgierską chce pozwać tegoż do sądu.
Zarzuca Syryjczykowi, kłamstwo ponieważ najpierw powiedział, że pchnął go
policjant, ale potem zmienił zdanie i zaczął skarżyć się na nią.
Pamiętam jak oglądaliśmy ze Wspaniałym, relacje z momentu, kiedy dziennikarka podstawia
nogę i kopie uchodźców.
Nie chciało nam się wierzyć, że zrobiła to celowo.
Doszliśmy do wniosku, że spanikowała, ponieważ tłum uchodźców
nagle przerwał kordon ochrony i zaczął biec na oślep, bała się stratowania.
Nasza wiara w człowieka wzięła górę nad zmysłem wzroku.
No i zrobiło mi się trochę wstyd, trochę się wkurzyłam na siebie za łatwowierność.
Dalej wierzę w człowieka, chociaż przychodzi mi to coraz trudniej.
W zasadzie sprawa żadna w zestawieniu z ilością ginących ludzi w wyniku wojny
w Syrii.
A w ogóle Pani Laszlo zamierza wyjechać do Rosji, krzyżyk na drogę.
Może spotka Pana Gerarda Depardieu.
Będą razem kosić trawę u Łukaszenki.

                         

                                        Napisałam o tym ku własnej pamięci:
           "Zapamiętaj Kurodoma, jak można się oszukać nad interpretując rzeczywistość.
                               Wszyscy patrzą na to samo, każdy widzi coś innego".


                                                  Zadziwiona Kurodoma