piątek, 16 października 2015

Kolorowe słupki - mieni mi się w oczach.

Zwlokłam się z łóżka i..... ja wiem nie powinnam, ale to już odruch
włączyłam " okno na świat ".
A tam co? kolorowe słupki, tym przybyło trzy punkty, tym spadło dwa punkty,
ci wyglądają zza progu wyborczego, ci chyba mają szansę, a może nie?
O Światowidzie wszechwidzący.
Ja rozumiem, że każdy musi zarobić, sondażownie też, ale nie widzę potrzeby
codziennego ogłaszania komu drgnęło w którąś stronę.
Bo mogą to być drgawki przedśmiertne.
Nie wiem na jakiej podstawie ludzie podejmują decyzje o preferencjach
wyborczych.
Nikt się nie sili na szanowanie mojego rozumu.
Politycy w tych wyborach dają popis obietnic a wykonalnych, ogłaszają, że
dadzą.....dadzą.....zrobią.....zrobią.
Coś tam mówią, mówią, mówią.
Jak usłyszałam, że Pan Jarosław Kaczyński będzie szanował opozycję
( w domyśle PO ) doznałam lekkiego oszołomienia, nawet większego
niż jak usłyszałam o pasożytach przynoszonych przez uchodźców dla nich
niegroźnych, ale dla nas szalenie niebepiecznych.
Chociaż według mnie bardziej niebezpieczny jest wirus wojny, który
uchodźcy przynoszą w swoich głowach oraz kilka nieakceptowalnych
zwyczajów, chociażby dotyczących traktowania kobiet.

         

   W naszym kraju nie panuje demokracja, tylko sondażokracja i obiecokracja.

                             

   

                                         Zadziwiony Elmo -  Zadziwiona Kurodoma