środa, 27 stycznia 2016

Mówisz nie tylko do siebie.....

Służby słuchały słuchają i będą słuchały.

Tak z kronikarskiego obowiązku, ku swojej pamięci,
byliśmy, szliśmy, było nas dużo.


 



Chodzenie na demonstracje nie nazwałabym jeszcze rutyną, ale zapowiada się,
że będziemy musieli się przyzwyczaić do maszerowania/protestowania.
Pocieszam się, że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, regularne spacery
oraz kwitnące życie towarzyskie to zyskałam na  "dobrej zmianie".

Temat ostatniego marszu, czyli protest przeciwko inwigilacji w internecie
to osobny temat.
Nie wiem skąd naiwna wiara w to, że możemy być anonimowi pisząc w internecie.
Przecież to co napiszemy i umieścimy w sieci będzie mógł odczytać, każdy powołany
i niepowołany.
Może to być zakodowane, za hasłowane, ale i tak  poszło w eter, to jest w sieci.
Każdy użytkownik internetu powinien być świadomy, że to co pisze może być w każdej
chwili odczytane przez kogoś i wykorzystane nie zawsze za nasza zgodą.
Jeśli piszesz w sieci, jeśli rozmawiasz przez telefon, jeśli zapisujesz coś na kartce,
musisz mieć świadomość, że ktoś to przeczyta.
Wiem pachnie to manią prześladowczą, ale tak jest.
To co jest zapisane i powiedziane przybiera formę materialną staje się "dowodem
rzeczowym" i można to wykorzystać przeciwko.
Służby słuchały, słuchają i będą słuchały - niebezpieczne jest to co z tym zrobią,
jak wykorzystają? Przeciwko komu?
A że wykorzystają mam pewność, dlatego maszeruję, protestuję chociaż w tym
przypadku bez większego przekonania.