środa, 4 maja 2016

Wzmożenie.....

Przeżywam dni "wzmożenia".
Dzieje się na gruncie rodzinnym i politycznym.
Nie ma czasu na nudę.
Drukarka przydaje się nie tylko do produkcji
zabawek, ale i do celów politycznych.
Na razie nie drukuje bibuły, ale flagi.
Rowery oflagowane, ruszamy do Gdańska
na "Marsz Wkurzonych".

                           
                   

Dojechaliśmy przed czasem. Ludzi sporo, ale bez szaleństwa.
Jest Mateusz Kijowski, marsz się formuje.

                     

Ruszamy i nagle okazuje się, że ludzi przybywa.

                             

                           

Idziemy nie ma haseł, jest trąbienie, gwizdanie, bębnienie...

Kilka refleksji.
Idę, rozglądam się..
Maszerują ludzie w wieku mocno 50+.
Dużo gapiów, na ulicy Długiej, mnóstwo młodych ludzi.
Siedzą w kawiarnianych ogródkach jedzą lody i nie tylko.
Słyszę zdziwiony głos "o co im chodzi?" - to młody tatuś.
Idziemy dalej pod "Zieloną Bramą" jest scena, pada wezwanie
do hymnu.
Śpiewamy i widzę ludzi, którzy przerywają jedzenie i wstają
(to ci mocno starsi) i widzę wielu (to ci młodsi), którzy siedzą,
jedzą i popijają piwko.
Wiem nigdy nie mówię ta dzisiejsza młodzież, ale....jakoś
tak zrobiło mi się "niewygodnie".
Wspaniały na moją uwagę, popatrz ilu ludzi ma w nosie
to co się dzieje, odpowiada "oni nie zdają sobie sprawy, że
korzystają z praw jakie daje im konstytucja.

Dopadła mnie przez chwilę refleksja, może to my nie mamy
racji?
To była chwila, ścierpła mi skóra i wyrwało mi się głośne NIE.
W czasie świątecznych przemówień  prezes i PAD mówili
o potrzebie zmiany konstytucji.
Przypomniał mi się projekt pisowskiej konstytucji i zrobiło
mi się lekko słabo.
W Polsce jest teraz "wzmożenie patriotyczno - kościelno - pisowskie".
Jeśli na tym "wzmożeniu" zostanie napisana nowa konstytucja to zostaną
do niej wpisanie wszystkie "Wartości" te dające wolność wybranym
i te zabierające wolność wybranym.

Dzisiaj film "Miś" kończy 35 lat.

(...)Po co jest ten miś?
(...)ten miś odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa....                    
     To jest "miś" na skale naszych możliwości".

Prezes - rządzi i urządza nam życie, a część Polaków stoi przed szafą i śpiewa...

                                       

                                             Zadziwiona Kurodoma.