sobota, 21 maja 2016

Ktoś budzi demony...


Patrzę na znajome ulice koło Żaka, koło dworca w Gdańsku
i widzę agresywnych młodych ludzi, transparenty,
"Odwagi Polsko", "Maryja Zwycięży".
Kordon policji oddziela młodych uśmiechniętych
ludzi z marszu równości, od młodych rozwścieczonych
obrońców.....czego???
Wartości chrześcijańskich, Maryi, Polski, rodziny.
Krucjata różańcowa, kibole, ugrupowania prawicowe
ręka w rękę, kij w kij bronią - kogo, czego?
Kto im daje przyzwolenie, kto ich uruchamia?

Wczoraj oglądałam groźną panią premier, która odmawiała
mi i milionom Polaków prawa do patriotyzmu, grzmiała i krzyczała.
PiS podjął uchwałę która utwierdza ich, że Polska jest
suwerenna, wskazuje wrogów którzy chcą im
tą suwerenną Polskę odebrać.
To Unia Europejska, to opozycja - Polska opozycja.
To ja i TY, każdy kto śmie mieć inne zdanie niż prezes.
Kto pani premier daje przyzwolenie, kto ją uruchamia?

Uwalniane są demony, czy prezes nie zdaje sobie sprawy,
że zdarzenia w każdej chwili mogą wymknąć się
spod kontroli.
O przepraszam, sprawy już się wymykają spod kontroli
prezesa.
Pokłócił sie z połowa Polaków.
Pokłócił się z UE, z USA.
Jak może (chyba) kandydat na premiera młody Morawiecki
powiedzieć o kandydatach na prezydenta USA "Dżuma i cholera"?
O UE, że nas oszukuje?
Czym skończy się nagonka na PO - tylko patrzeć jak
uruchomi się "słuszny" gniew ludu i zaczną się lincze.

Przesadzam?
Nie sądzę, dotąd jako pierwsza zaprzeczałam, kiedy
ktoś mi mówił, że w Polsce "poleje się krew".
Teraz patrzę na znajome ulice i wykrzywione gniewem
twarze, zaciśnięte  pięści, a w nich kije i kamienie i wiem
i na własne oczy widzę, że prezes budzi demony, polityczne,
religijne, wszystkie.





                                                                Zadziwiona Kurodoma.