niedziela, 6 marca 2016

Prawie jak Napoleon, prawie robi różnicę?

W zasadzie nie gram w gry komputerowe, a jeśli już
to raczej w gry logiczne, gdzie trzeba coś do czegoś
dopasować, odpowiednio przesunąć, ułożyć, znaleźć
podobne elementy no właśnie....

Mam taką dziwną przypadłość, że patrząc na człowieka
widzę podobieństwo do kogoś innego, najczęściej aktora.
To taka zabawa w "znajdź sobowtóra".

Zaczęło się od tego, że brat mojej mamy, jest
prawie - bliźniakiem Janusza Gajosa.
Wygląd, sposób mówienia nawet barwa głosu.
Ma nawet zdolności aktorskie, pamiętam mój
zachwyt jak nie znając niemieckiego można
mówić po niemiecku.

Majka Jeżowska to nasza była księgowa.
Jerzy Turek to kolega Wspaniałego.
Tomasz Kot to najmłodszy potomek.

Bawmy się dalej w skojarzenia o to....Napoleon.
                 
























A to ktoś do pary.....ten stojący kołnierzyk ta broszka 
trochę mniejsza na miarę zasług, ale myślę, 
że wielkość broszki to tylko kwestia czasu.















         



Pamiętam jak moja mama oglądając zaprzysiężenie rządu zaczęła się
dopytywać, słuchaj co to za chłopczyk tam stoi.
W kuchni mam malutki TV więc widać nie wiele.
Coś tam robiłam przy garach więc na odczepne rzuciłam,
może ktoś przyprowadził dziecko, ale mama drążyła więc
się przyjrzałam i mówię przecież to nasz/a nowy/a premier/ka.



















Rozpędzamy się  dalej...
Mój ulubiony serial to "House of Cards",
Jak się zaczęła kampania prezydencka PAD, skojarzenie mogło
być tylko jedno.

























Wspaniały serialu nie ogląda, ale kiedy mu pokazałam zdjęcie
Claire Underwood  zaskoczyło go podobieństwo.

Tak się zastanawiam czy podobieństwo jest przypadkowe, czy jak
najbardziej wykreowane.
Chodzą słuchy, że PiS zatrudnił w kampanii amerykańską agencję.
W końcu Polacy kochają Napoleona i lubią serial "House of Cards".
Tylko, że oba wzorce są mocno dyskusyjne.
Nigdy nie mogłam zrozumieć co wielkiego zrobił Napoleon,
a para Underwoodów też nie budzi sympatii.

Jak tak pomyśleć to Napoleon rozpętał wojnę, obsadził urzędy
rodziną, obiecał Polakom i nie dotrzymał....
A Underwood kto nie widział niech obejrzy i pomyśli....

Dodatek:
Moja ulubiona postać z filmu "Złoto dla Zuchwałych".

























W zestawieniu z mniej ulubioną postacią z "Reala".


















                  Zadziwiona swoimi skojarzeniami Kurodoma.