sobota, 5 marca 2016

Misz masz, nie masz, ale dasz...

Sondaże poparcia dla PiS utrzymują się na stałym poziomie.
Polacy szczęśliwi bo oto otwiera się nowa perspektywa
dla młodych i starych.
Młodzi przechodzą na pół etatu, żeby otrzymać 500 PLN
Pamiętam jak pojawił się dodatek do mieszkań dla mało zarabiających.
Zatrudnialiśmy wtedy ludzi, na drugi dzień mieliśmy prośby
o zaniżenie pensji i pieniądze "pod stołem", żeby można było
dostać dodatek.

Zamieszanie w narodzie trwa, moja mama dzwoni do mnie
i mówi mi, że dostała 4 PLN podwyżki do emerytury.
Ja mówię no to szalej bo za chwilę jak młodzi przestaną
zasilać ZUS w związku z kombinacjami 500+ to zabraknie
na wypłatę emerytury.
Polacy to pomysłowy naród, może teraz ktoś wpadnie na pomysł,
jak wyciągnąć dodatek na "projektowane kiedyś tam dziecko"?


Czy jest granica zachłanności pewnego ojca z Torunia.
Twierdzę, że nie ma takiej granicy.
- Dwadzieścia pięć milionów + odsetki od odszkodowania.
- Dwieście tysięcy od ministra Waszczykowskigo dla toruńskiej
  uczelni.
- Posady w mediach dla kształconych przez szkołę
  medialną w Toruniu kadr dziennikarskich.
To już, a co będzie dalej?
Dopatrywałam się zachwiania obecnym rządem przez Gowina,
instytucje europejskie, opozycję, KOD, a może się okazać
że wygłodzony ojciec Rydzyk zachwieje rządem.
Chodzi plotka, że jest zagrożony minister finansów
Szałamacha.
Morawiecki jak na razie jest nietykalny bo tata Morawiecki
jest kreowany na autorytet moralny.
Ojciec dyrektor będzie prosił, żądał, brał i budował.
Potem będzie potrzebował utrzymać i znowu będzie
prosił, żądał, brał, prosił żądał brał...

Prezydentowi pękła opona, ale zabrzmiało.
Limuzyna wpadła do rowu.
O ho, ho zaczynają się zamachy.
Pan Błaszczak ogłosił powołanie specjalnej komisji
do spraw zbadania sprawy, jak się domyślam
"komisji do spraw sabotażu wulkanizatorów".
Ciekawe ile będą zarabiać eksperci.

Wydaje się, że nasz budżet to worek bez dna,
niedobra poprzednia władza ukrywała nadwyżki
w skarpecie i nie chciała dać.
Obecna władza da, a jak zabraknie to zawsze można
zwalić na "Koderów", że robić im się nie chce i tylko by
protestowali.

Moda na broszki trwa i na razie nie widać przełomu.