piątek, 5 lutego 2016

Spadkobiercy tradycji chocholego tańca...

Pamiętam to była sobota , odkurzam duży pokój, TV wyłączony.
Nagle zbiega po schodach najmłodszy potomek
i woła, mamo samolot z  prezydentem się rozbił.
Ja na to, a jakiego kraju?
Polski......
Moja pierwsza myśl, matko o co chodzi, co znowu
wymyślili....
Włączam TV i już nie wyłączam.
 
Rozmawiamy, dlaczego jak to możliwe, że prezydencki samolot się rozbił?
Tyle ludzi, o matko Jaruga Nowacka, Karpiniuk,.... coraz więcej nazwisk.
Żal ludzi którzy zginęli, wszystkich bez wyjątku.
Niedowierzanie, znicze, kwiaty, czuwanie.

Polacy tak szybko jak połączyli się w tragedii tak szybko podzielili się
w poglądach na przyczyny.
Pojawiły się teorie i teoryjki o spisku, zamachu, wybuchach.
Na święta Bożego Narodzenia dostałam od rodziny pocztówkę świąteczną
wraz z filmem na którym słychać strzały, którymi ponoć dobijano rannych
w katastrofie?
Pan Antoni Macierewicz namaszczony przez prezesa ruszył w chocholi taniec,
wraz z nim eksperci i pasjonaci.
Teoria o zamachu i serii wybuchów zaczęła nabierać rumieńców,
coraz barwniejsze teorie, coraz śmielsze słowa.
Seria wybuchów na pokładzie, dobijanie rannych, ukrywanie dowodów,
poniewieranie wybranych rodzin smoleńskich, sztuczna mgła,
ściąganie samolotu w dół przy pomocy magnesu itp.
Naród się podzielił, rodziny smoleńskie się podzieliły.
Rosjanie grają katastrofą smoleńską po mistrzowsku.
To nie jest ich zamach, ale umiejętnie wykorzystują katastrofę
do podsycania podziałów i siania zamętu w Polsce.
Zastanawiam się dlaczego nie mogę uwierzyć w zamach?
Może dlatego, że pamiętam już nie co zapomnianą katastrofę samolotu
CASA z 2008r. w którym zginęło dowództwo sił powietrznych RP.
W jakim kraju może dojść do dwóch katastrof lotniczych w których
giną wysocy rangą dowódcy sił powietrznych, a potem giną najważniejsi
urzędnicy państwowi?
Tak to zdarzyło się w Polsce w końcu nasi piloci latali w Dywizjonie 303.
Mamy tradycję, polski pilot wyląduje zawsze i wszędzie.
A wystarczyło wziąć przykład z Kiepury, który nigdy nie latał z żoną jednym
samolotem, żeby w razie katastrofy jedno z nich ocalało.
Może gdyby nie było katastrofy CASY trudniej byłoby mi uwierzyć
w katastrofę Tupolewa spowodowaną przez czynnik ludzki.
Obie katastrofy są w sumie podobne, brak umiejętności w pilotażu,
obecność decydentów na pokładzie, złe warunki atmosferyczne.

Mija 6 lat chocholi taniec na grobach tych co zginęli trwa i właśnie zaczyna
się nowa odsłona.
Pan Macierewicz powołał nową "komisję ekspertów smoleńskich", która
ma jedno zadanie udowodnić zamach i wskazać winnych.
Nowi/starzy wybitni eksperci z których większość nie ma żadnego
doświadczenia w badaniu katastrof lotniczych badania już przeprowadzili
np jeden zgniótł puszkę po piwie, inny udowodnił wzrost ciśnienia w kadłubie
na przykładzie gotującej się parówki.
Myślę, że raport jest już napisany.

Dobra "udowodnią", że to Putin w zmowie z Tuskiem i Komorowskim
zaplanowali i przeprowadzili zamach na prezydencki samolot i co?

I spełnia się wizja pana Macierewicza?
Tusk i Komorowski dożywocie.
Polska występuje z wnioskiem o ekstradycję pana Putina.
Jednym pociągiem przyjeżdża do Polski wrak Tupolewa i pan Putin
w kajdanach.
Życzę powodzenia w tym śmiałym przedsięwzięciu,
tańczcie do utraty tchu....


Idzie facet przez halę, patrzy, a tu baca pasie owieczki.
"Baco" - mówi - "jak powiem ile tu macie owieczek, to dacie mi jedną?"
"A no, dobre panie" - rzecze baca. "Macie ich baco 47".
"Telo ich mom panocku, tak i se jednom weźcież".
Facet wziął owieczkę pod pachę i odchodzi, ale baca woła,
"Ale panocku jak jo wam powim kto wy som, to łoddacie mi łowiecke?"
"Zgoda" - mówi facet. "Wyśta som ekspert od Macierewica."
"A skąd baco to wiecie?" "Boście se panie psa wzini zamiast łowcy.


                                       Zadziwiona Kurodoma.