poniedziałek, 8 lutego 2016

Płuca dotlenione, morale podniesione....

Czy to tylko wrażenie, czy temperatura polityczna trochę
opadła?
Ludzie zaczynają się przyzwyczajać, "bieżączka" dopada
i polityka, polityką a żyć i zarabiać trzeba.
W codziennych dyskusjach odnoszę wrażenie zniechęcenia
i wzrastającej obojętności.
Najczęściej powtarzane słowa to "oni mogą wszystko".
Wszystko mogą przegłosować nawet największą głupotę.
Rządzi  jeden El Comandante i próbuje przewrócić nasz
świat do góry nogami, a jego ludzie wmawiają, że właśnie
realizuje się wola narodu....
Vice El Comandante mówi nam o serii wybuchów na pokładzie
Tupolewa, wiecie te parówki i puszki po piwie....
Pan prezes spotyka się z Cameronem i mówią nam, że to
spotkanie dwóch przywódców partyjnych, a tak naprawdę
rządzi pani premier Szydło....
UE przeżywa kryzys, zajmuje się raczej sama sobą.
W TV Norwegowie pokazują górę rowerów przeznaczonych
na złom.
Te rowery służyły uchodźcom do przekroczenia granicy
między Rosją, a Norwegią są nowe, ale nie można ich
zagospodarować bo mają jeden hamulec i norweskie normy
bezpieczeństwa nie pozwalają na używanie ich...


                

Nikt w UE nie wie jak poradzić sobie z falą uchodźców.
W Murmańsku policja i ludzie pobili uchodźców, którzy próbowali
molestować ich krajankę podczas dyskoteki...
Rozmawiamy o uchodźcach tak trochę od bandy do bandy, biedni ludzie,
chrześcijańskie wartości, demokratyczne wartości, a z tyłu głowy co byśmy
zrobili gdyby na naszej dyskotece, ktoś molestował.
Pytania jak zachowałaby się nasza policja?
Kiedy nas okradziono pierwszy raz, pan policjant który zbierał odciski palców
radził nam, żebyśmy zamknęli się w firmie i zapolowali na złodzieja i potem
szybko zadzwonili na policję.
Bo odciski to oni sprawdzą za dwa tygodnie, a wskazanego przez nas z nazwiska
pana byłego pracownika to oni nie mogą namierzyć ponieważ nie ma meldunku
tam gdzie mieszka i chociaż pan notowany i sprzedaje to co ukradł
to przepisy i tak naprawdę to niska szkodliwość i te rzeczy...
Nie posłuchaliśmy pana policjanta więc okradziono nas drugi raz.
Dostaliśmy drugie pismo z umorzeniem śledztwa.
Cały towar zaczęliśmy codziennie ładować na samochód i rozładowywać
rano....potem zmieniliśmy lokal.
Trochę mogłabym napisać  o moich przygodach ze stróżami prawa.
Jak to się ma do uchodźców, ano mam wrażenie, że obywatel musi pomyśleć
o samoobronie zgodnie ze słowami piosenki.
"Obywatelu zrób sobie dobrze sam"

Wczoraj przyjaciele wyciągnęli nas na spacer nad morze.
Piękna pogoda.
                   

Było tak ciepło, że ludzie się kąpali....
To gdańskie Morsy, namawiałyśmy naszych panów do przyłączenia się,
ale entuzjazmu nie wykazali.
                               

Tak sobie wędrujemy, podziwiamy widoki..

                             

I nagle są nasi, okazało się, że gdański KOD zorganizował spacer, z Brzeźna
do Sopotu.

                             

I tak po niedzielnym spacerze, dotlenieni i trochę podniesieni na politycznym duchu
zaczynamy nowy tydzień.
A w nowym tygodniu czeka nas pikieta w Gdyni, musimy uczcić przybycie
do trójmiasta notariusza PiS...

                                   Pocieszona Kurodoma.