Na Frigance odprawiłam prywatne lamenty nad moją dzisiejszą
rocznicą urodzin.
Tu napiszę o najważniejszych uczuciach, które rządzą w moim już dość długim życiu,
bo ja mocno uczuciowa i emocjonalna jestem.
Postanowiłam przestać się tego wstydzić i z tym walczyć, taka się
urodziłam i taka już umrę.
Im jestem starsza tym bardziej cenię Szekspira.
On jak nikt umiał piórem - napisać opowieść o najważniejszych uczuciach
jakimi kierują się ludzie i o konsekwencjach tych uczuć.
Jego pisanie w ogóle się nie zestarzało i nic nie wskazuje
na to, żeby ludzkość chciała się "przejrzeć" w jego twórczości
i coś zrozumieć.
MIŁOŚĆ - NIENAWIŚĆ - ZAZDROŚĆ - CHĘĆ WŁADZY.
Te wszystkie uczucia kłębią się w jednej sztuce ROMEO I JULIA.
Oczywiście był jeszcze Otello, Makbet, Hamlet, Król Lear.
Ale to właśnie w tej często wyśmiewanej i spowszedniałej sztuce,
właśnie to w Romeu i Julii pokazane zostały podstawowe uczucia,
którymi kieruje się człowiek.
Francuski musical "Romeo i Julia" wg niektórych mocno przesłodzony i właśnie
rozemocjonowany został stworzony dla mnie.
I tak, teraz publicznie ogłoszę bez szczegółów, że
tym uczuciem, które kieruje moim życiem od zawsze jest:
MIŁOŚĆ - AIMER.
"Kochać to najpięknięsza rzecz
Kochać to wzlatywać wysoko
I dotykać skrzydeł ptaków
Kochać to najpiękniejsza rzecz"
Oczywiście tak jak różne są obiekty mojej miłości, tak różna
jest ta miłość, ale zawsze, najważniejsza jest miłość:
Jak kocham to kocham i nic żadne wydarzenia, żadne przeszkody
nic mnie zatrzyma - chronię i bronię, nie porzucę, nie zniechęcę się.
Będę się złościć, mogę znielubić, ale będę kochać.
Miałam szczęście w życiu bo najważniejsi są wokół mnie,
a Ci których już nie ma nadal są tylko inaczej.
No właśnie gdyby ludzie więcej kochali, a mniej się nienawidzili,
nawet tych, którzy ich zranili to świat byłby rajem.
Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem ludzi, którym tak łatwo
przychodzi szczuć jednych na drugich.
Chęć władzy i panowania nad drugim człowiekiem popycha
ich do siania:
NIENAWIŚCI - LA HAINE.
"Nienawiść, nienawiść
w imie ojca i syna
nienawiść, nienawiść
która czyni nas współwinowajcami"
Święta nie jestem, są ludzie których ..... no właśnie.
Nawet jeśli ich nie lubię, nie trawię i nie mogę znieść to nigdy świadomie
ich nie skrzywdzę chyba, że w obronie tego co kocham.
Obecna sytuacja w naszym rozpolitykowanym kraju jest dla mnie
strasznie trudna, bo politycy prowokują nas do nienawiści.
A przecież wszyscy chcemy ŻYĆ - VIVIR.
"Żyć, wszyscy chcemy żyć
bez nienawiści, bez umierania
Żyć i rozmawiać, szanować się, a nawet kochać."
Dlaczego nas szczują i dzielą? Dlaczego? No właśnie dla:
Władzy/Autorite
"Być księciem, być królem
Posiadać pełnię władzy, ale żadnego prawa
Być księciem tu, na ziemi
Żyć poza prawem.
I to nie tak, że jestem idealna i się chwalę, nie nie jestem, ale się staram,
żeby miłość zawsze była na pierwszym miejscu.
Życie mnie sprawdziło.
Moja prawie czterdzieści lat nie widziana jedyna
przyjaciółka z młodości licealnej o której całe życie pamiętałam
i która mnie można powiedzieć porzuciła i zraniła, pojawiła się
niespodziewanie i co?
Spotkałyśmy się i było prawie jak dawniej, prawie bo jednak
czterdzieści lat póżniej.
Dobra dość tej wiwisekcji, idę upiekę sobie torcik, odpalę świeczkę i zaśpiewam sobie:
KOCHAM CIĘ ŻYCIE !!!!
"Mocno egzaltowana" Kurodoma
PS
Jest, upiekłam na bogato, dzisiaj grzeszę glutenowo.