wtorek, 5 lipca 2016

Połajanki, pouczanki, a obywatel? Rączka coraz bliżej nocniczka....

I jak ja mam się czuć jako matka trzech synów
i babcia dwóch wnuków, jeżeli z trybuny
sejmowej minister nomen omen obrony
mówi mi że wojna będzie NA PEWNO.
Pan minister obrony mówi, że poprzednia
władza zwijała wojsko polskie, ponieważ
politycy PO uznali, że w ciągu najbliższych
40 lat nie będzie wojny.
On wojsko rozwinie, bo wojna będzie.
Mieliśmy "Szkołę Obrony Narodowej",
będziemy mieli "Akademię Sztuki Wojennej".
Niby nic to tylko zmiana nazwy, ale zwrócę
uwagę na to, że teraz nie będziemy kształcić
żołnierzy w sztuce obrony, ale w sztuce wojny
przeciwko komu?
Pan Macierewicz ma rację będzie wojna
on nam to załatwi.

I jak ja mam się czuć, kiedy ile razy przemawia
premier rządu pani Szydło to ciągle słyszę
te same połajanki, pouczanki i widzę
"rozżaloną dziewczynkę", która z wyciągniętym
paluszkiem mówi - ta opozycja jest be, to wy jesteście
winni wszystkiemu, obywateluuuu to nie ja to oni,
to oni winni....

I jak ja mam się czuć, kiedy wicepremier młody Morawiecki
z półuśmiechem tłumaczy, że pieniądze z OFE zawsze
były państwowe, a nie prywatne i on je weźmie
i dobrze wykorzysta w imię naszej rosnącej
w siłę ojczyzny ukochanej.
Podczas kampanii wyborczej PiS mówił jakoś tak
na odwrót.
Prawi i sprawiedliwi krzyczeli, że PO zrobiło zamach
i zabrało ludziom pieniądze z OFE, ale teraz to już nie zamach,
tylko oni jakoś tak jedną ręką zabiorą, włożą do drugiej,
potem przełożą do prawej kieszeni, wyjmą z lewej
i być może średnio, każdy obywatel odkładający
w OFE dostanie coś ok.6000 PLN, a może nie dostanie
tylko wspomoże plan młodego Morawieckiego, jaki?
Rządzący potrzebują kasy, koszulka robi się coraz krótsza.
A jak już zmiotą środki z OFE to zostaną do zagospodarowania
oszczędności nas wszystkich.
Zbudzimy się pewnego dnia i się okaże, że każdy może wypłacić
z banku, dziennie tylko tyle żeby starczyło na bułkę niekoniecznie
z masłem.

I jak ja mam się czuć, patrząc na pustą salę sejmową
podczas przemówienia sędziego Rzeplińskiego
w sprawie uchwalanej właśnie kolejnej,
nowo - starej - powielonej ustawy o TK.
O przepraszam słuchają...duet Pawłowicz - Piotrowski,
pani profesor ziewa, a pan prokurator Piotrowski czyta coś tam.
Po przemówienia przewodniczącego TK pani Pawłowicz
raczyła pouczyć sędziego Rzeplińskiego, że źle mówił,
następnie poseł PO pouczył panią Pawłowicz, że obraża
a następnie marszałek Brudziński pouczył posła PO,
żeby nie obrażał, połajanki, pouczanki....



I jak ja mam się czuć, kiedy słyszę, że
UE nie zajmie się sprawą Polski przed wakacjami,
może we wrześniu, ale nie koniecznie.
Polska dała pretekst do tego, żeby zostać zmarginalizowaną,
szczególnie teraz, kiedy Anglicy wybrali Brexit.
Obaj kandydaci na premiera Anglii zapowiadają, że
problem emigrantów będzie przedmiotem
negocjacji z UE.
Po słowach prezesa wszystkich prezesów, który
powiedział, że on chce żeby Polacy wrócili
do kraju i tu zakładali rodziny i rodzili dzieci,
podejrzewam, że będzie szczęśliwy i spełniony
jeśli Anglicy wyrzucą Polaków.

I jak ja mam się czuć, kiedy KOD wzywa na "czarny protest"
w obronie TK.
Mamy zakleić sobie czarną taśmą usta, potem odkleić i pokrzyczeć.
Wspaniały mnie ciągnie, chociaż stwierdził, że zaklejać
ust nie będzie bo jest za stary i woli golić wąsy niż je depilować
nawet w jak najbardziej słusznej sprawie.

Niech mi ktoś powie - kto po PiS?
Jak na razie nikogutko na horyzoncie "suwerenka" nie widzi.

Czy kogoś w ogóle obchodzi jak się czuje naród,
obywatel/obywatelka, suweren/suwerenka,
kobieta/mężczyzna, zwykły zmęczony Polak/Polka...



                                                  Zmęczona Kurodoma.