No i mamy sprawę z sąsiadami Czechami o kopalnię Turów.
Płacimy karę finansową (do końca tygodnia 16 mln PLN) za niedogadanie się
w sprawie szkód górniczych jakie Czesi nam wytykają żądając zamknięcia kopalni.
Polski rząd twierdzi o przepraszam, judzi nas na Czechów, a przecież już sześć lat temu
było wiadomo, że woda "ucieka" ze studni po Czeskiej stronie, że trzeba wyłożyć
trochę kasy i zabezpieczyć Czechów przed szkodami górniczymi.
Sprawa dotyczy raptem dwóch czeskich wiosek, chodzi o pogłębienie
studni i wybudowanie ekranu odgradzającego od hałasu generowanego
przez kopalnie.
Dlaczego tego nie zrobiono?
Ano, albo głupota, albo patrzenie tylko na słupki poparcia,
albo umiłowanie prezesa do zarządzania przez konflikt.
Pan Duda grzmi, że jeśli zamkniemy kopalnię to będziemy musieli kupować
prąd od Niemiec.
Premier Morawiecki nie jedzie na szczyt V4 bo jest w sporze z Czechami
"nie wejdę do piaskownicy bo Czesio jest be".
Rzecznik rządu mówi "Polska nie zmieni swojej decyzji w sprawie Turowa".
Europoseł Saryusz - Wolski komentuje to, że Niemcy włączają się do sporu
zjadliwym pytaniem "Dwóch na jednego?"
itd.
Zastanówmy się do kogo, do jakiej części elektoratu jest skierowany przekaz,
że Polska się nie ugnie, że Polska nie po to wstała z kolan żeby znowu uklęknąć.
Elektorat PiS jest nie przemakalny, maniakalno narodowościowo dumny.
Aktorka Ewa Dałkowska, której blisko jest do PiS powiedziała w udzielonym wywiadzie,
że "Zaklinam rzeczywistość, po prostu wierze w ich dobre intencje. Nie patrzę od strony
afer, świństw czy złych pomysłów. Widzę, że chcą dobrze (...)
O mamo jak ja mam dość tych wszystkich farmazonów o dumie narodowej,
o godności "Polaka swojaka".
Na granicy znaleziono czwarte zwłoki uchodźcy, a co ma do powiedzenia
nie mój premier - mojego kraju, że ponieważ przy zwłokach nie znaleziono
dokumentów tożsamości to i słuchajcie to powiedział premier:
"postaramy się, aby ci ludzie nie pozostali anonimowi".
Powiem, że mało nie zwymiotowałam jak tego słuchałam.
Nie damy im jeść, nie odziejemy tylko pochowamy w nie anonimowym grobie.
Janina Ochojska chciała dojechać do granicy, żeby zobaczyć co się tam dzieje,
nie wpuścili "bo takie jest zarządzenie".
Gdzie jest "Czerwony krzyż", Wspaniały się doczytał, że na podstawie
jakiś umów międzynarodowych "Czerwony krzyż" ma prawo wjechać z pomocą
wszędzie i co i nic.
Nie wiem czy zauważyliście, że coraz częściej komentatorzy nie mówią
o polityce państwa polskiego tylko mówią o polityce Kaczyńskiego.
Czy ktoś ma jeszcze wątpliwości, że Polska 36 milionowy kraj będący
jeszcze w EU jest zależna od humoru jednego człowieka - Jarosława Kaczyńskiego
i że ten człowiek nie umie nic sensownego wymyśleć oprócz konfliktu.
Konfliktuje nas ze światem zachodnich wartości i pcha nas w stronę wschodu.
To jeden z moich ulubionych demotywatorów dotyczących tego jak rządzi
się elektoratem PiS.
I na koniec pytanie retoryczne, jak IM (elektorat PiS) pokazać, że prezes
ich wykorzystuje i robi ich w balona - nie da się bo ONI (elektorat PiS)
"zaklinają rzeczywistość".
A teraz idę ze Wspaniałym na rower, bo mam urodziny o czym na Frigance
i muszę odreagować.
Kurodoma