niedziela, 9 października 2016

Komentarz do komentarzy...



Czytając Wasze wpisy pod poprzednią notką  przypomniały mi się
te "dyskusje po świt".

Wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem
to głos ludzi dojrzałych i rozumiejących, że wolność to odpowiedzialność.
Wolność to zrozumienie, że jak napisała Jaskółka "rozumnie się ograniczam",
JA się ograniczam, ale to JA podejmuje tą decyzję.

Wolność  jak pisze ilenka50  to "paszport, który każdy ma w domu",
ale trzeba sobie zdać sprawę jak mądrze go wykorzystać.

Rację ma też PKanalia, że nie każdy człowiek chce korzystać z prawa do wolności
osobistej, ale bardzo chętnie ograniczyłby prawa innych.

Super podsumowała to BBM "wolność to prawo wyboru
i odpowiedzialność za własne decyzje".

Mój poprzedni wpis podzielony jest  na dwie części, w pierwszej części
mówię o tym, że grupa społeczna jest w stanie pogodzić się ( chociaż nie zaakceptować),
z istnieniem ograniczeń osobistej wolności, ale kiedy następuje brutalny zamach
na te "resztki prawa do aborcji", ludzie o różnych poglądach na sprawę
nie wytrzymują i idą razem demonstrować swój sprzeciw.
Czarny protest był naprawdę wielką sprawą bo pokazał,
że jest jeszcze w naszym kraju rzesza ludzi, którzy czują wolność
i potrafią postawić granicę dla samoograniczania się w imię spokoju społecznego.
Szczególnie cieszy to, że w proteście wzięło udział tak dużo
młodych ludzi.

To tyle jeśli chodzi o pragmatyczne podejście do tematu życia w poczuciu
osobistej wolności -  jednostki w grupie społecznej.

Ale.. jest jeszcze coś takiego jak refleksja nad uczuciem wolności totalnej.
Mogę mówić tylko w swoim imieniu, że są momenty, kiedy ogarniam
wzrokiem piękno przyrody, biorę głęboki oddech i ogarnia mnie na moment
uczucie bycia częścią praw niezmiennych, którymi rządzi się wszechświat.

To są momenty... stoję w kuchni przy zlewie coś tam mieszam i spojrzę
w niebo po którym płyną chmury, albo wieczorem lśni księżyc i wtedy
na moment pojawia się to uczucie/poczucie totalnej wolności, które nie ma
nic wspólnego z pragmatyzmem i samoograniczaniem się w imię dobra
wspólnego.






Myślę, że wychowując młodego człowieka ważne jest uczenie go pragmatycznego
podejścia do kwestii wolności jednostki.
Dobrze jest kiedy młody człowiek zaczyna rozumieć, że "wolność to odpowiedzialność",
ale równie ważne jest wyrabianie w nim osobistej wrażliwości.
To drugie jest trudne i wymaga popychania młodego człowieka w stronę
doceniania piękna przyrody, ale i... kultury.

Dlatego tak ważny (choć trochę niezauważony) był wczorajszy protest ludzi kultury
przeciwko cenzurze m.in w teatrze.
Każda władza totalna próbuje dokonać zamachu na wolność kultury,
założyć knebel cenzury.
Władza totalna zdaje sobie sprawę, że człowiek wrażliwy nie pozwoli
na ograniczanie swojej i cudzej wolności ponad miarę wytrzymałości.