czwartek, 7 lipca 2022

Spis nierzeczywistej - rzeczywistości czyli kotłuje sie...

 To może na początek w punktach:

Najważniejsze: 

1/Ukraina trwa, chociaż jak to naprawdę jest/było na froncie to dowiemy się raczej po wojnie.

2/Tusk się radykalizuje cokolwiek to znaczy.

3/"Prawi i sprawiedliwi inaczej" nie oddadzą władzy łatwo, a być może nie oddadzą jej wcale. Być   może "zachachmęcą" kolejne wybory.

4/Z powodu pójścia w stronę "słońca narodu i rządu" Agnieszki Ścigaj, Kukiz na aucie - Kurodoma  bez zdziwienia i Kurodoma bez współczucia.

5/Dziennikarze "niezależni" wzajemnie się oskarżają, a raczej podgryzają.

6/Inflacja przyspiesza.

7/Raty kredytów "rosną, rosną - latem zimą i wiosną".

8/Pogoda wariuje i to mi ani trochę nie pasuje.

9/Z powodu wakacji od szkoły - ja pilnuje wnuków - wnuki pilnują mnie.

Każdy z tych punktów wymaga osobnego potraktowania. 

1/Najważniejsza jest Ukraina bo jeśli upadnie to nawet nie chce myśleć co to oznacza dla nas. Słucham, oglądam, analizuje, wpłacam i staram się nie tracić nadziei. Poraża mnie myśl o zabijanych i torturowanych ludziach - frustracja i przerażenie rośnie tym bardziej, że ja nic nie mogę.

Oglądam np tu:


I tu:


I jeszcze tu


I jeszcze słucham Jacka Bartosiaka, który super mówi o geopolityce. Na pewno znacie, a jak nie to posłuchajcie bo warto. Ja tak mam, że lubię wiedzieć co mówią z każdej strony. Mam jeszcze kilku twitterowiczów, których odwiedzam dla newsów. Nie wdając się we wszystkie niuanse, propagandowe sztuczki i rozgrywane interesy wszystkich ze wszystkimi, powiem w skrócie. Ukraina się broni, Stany jak na razie inwestują w tą obronę, ale dają do zrozumienia Europie, że fizycznie nie będą rozwiązywać wojny za państwa europejskie. Oczywiście zaraz odezwą się głosy, że to Ameryka jest winna bo ciągle "miesza" na świecie. Nie będę się wymądrzać bo każdy może posłuchać mądrzejszych ode mnie szczególnie Jacka Bartosiaka rozmów o geopolityce. Ja wiem i widzę, że Rosja/Putin chce świata uporządkowanego tak jak za mojego wczesnego życia, a ja tego nie chcę i jeszcze wiem, że potrzebujemy u nas w kraju mądrych polityków na te trudne czasy, chwilowo (mam nadzieję) mamy to co mamy więc obawiam się jakby bardziej i bardziej. Szczególnie z każdym ogłaszanym przez Błaszczaka zakupem broni, trochę takiej, trochę takiej i jeszcze prezes ogłosił, że zwiększamy liczebnie armię, a co z wakatami w już istniejących jednostkach, a skąd wziąć kadrę szkoleniową dla tych nie wyszkolonych. A w ogóle to jaka ma być ta nasza armia? Jaką ma mieć strukturę? Jak być dowodzona? itd Coś ktoś?

2/ Tusk się radykalizuje i centralizuje, a to w zasadzie oznacza, że - i tu duże "CHYBA" bo wróżką nie jestem, Tusk chce, żeby Platforma szła do wyborów sama. Powiem coś nie popularnego, ale wspólne listy są receptą na przegraną. Trzeba przynajmniej spróbować utwierdzić "wyborców mniejszego zła" (a tacy są w większości wyborcy po dobrej stronie mocy), że warto zagłosować na partię z dwucyfrowym poparciem w sondażach. Wyborcy lubią głosować na "dużą szansę, a nie mikroskopijną "szansunie". Szkopuł w tym, czy członkowie jego partii zechcą czynnie podjąć ryzyko bardzo trudnej kampanii wyborczej. (Rozbawiło mnie jak prezes jedynie słusznej partii na spotkaniu z wyznawcami odnosi się do słów Tuska, publiczność bije brawa, ale przecież taż publiczność nie ma okazji słuchać wypowiedzi Tuska bo TVP nie pokazuje wypowiedzi tegoż).

3/PiS, a raczej prezes nie odda władzy łatwo. Ma te swoje około 33% wyznawców, którzy powiem bardzo brzydko "choćby skały s...y" zagłosują na "umiłowaną partię" i nic nie poradzi tłumaczenie, że "pustym pieniądzem" nie da się najeść. Że zagrożeniem dla ich dzieci wchodzących w dorosłość nie jest Transseksualista, Gej, Uchodźca, Ateista, Singiel itp, ale władza, która skazuje ich wchodzące w dorosłe życie córki na śmierć z powodu skrajnie nieludzkiego ograniczenia prawa do aborcji nawet w wypadku zagrożenia życia matki. Że ich dzieci i wnuki będą spłacać długi zaciągnięte przez te rządy. Że i dla nich zagrożeniem jest władza, która stara się "odczłowieczać" ludzi, którzy się z nią nie zgadzają bo zawsze niespodziewanie  można się znaleźć z różnych przyczyn po drugiej stronie "istniejącego w każdym społeczeństwie elementu najbardziej zdemoralizowanego, podłego, animalnego - cytat z prezesa". "Oni nie animalni" już się umościli wygodnie w obecnej rzeczywistości politycznej, nie łudźmy się, że nie użyją "chwytów niedozwolonych", aby wygrać w nadchodzących wyborach.

4/Punkt czwarty, krótko Kukiz został zmielony, zjedzony i prawie wypluty - tyle w temacie.                       Kurodomie ani nie żal, ani Kurodoma nie współczuje.

6/Inflacja w czerwcu rok do roku wyniosła 15,6 gdzieś czytałam, że to rozwinięcie nazwy partii PiS - piętnaście i sześć. Jak na razie brzmi nawet dowcipnie, jeszcze się śmiejemy, ale pod koniec roku ma być ponad dwadzieścia. Analitycy ekonomiczni czarno wieszczą. Prezes nie ma pojęcia o ekonomii. Euro kosztuje 4,77 PLN - prezes czyta 3,00 PLN, ale zaznacza, że to u Niemców jakby ktoś chciał sprawdzić. GUS ogłasza inflacja 15,6 - prezes mówi GUS się myli. Rzeczywistość jest nierzeczywista i nie oczywista - nie wiem śmiać się czy płakać. 

7/Raty kredytów rosną, ale pan Glapiński pociesza "jeśli rosną to kiedyś zaczną spadać". To jest mądrość! Młodzi ludzie którzy wzięli kredyt na własne mieszkanie i zdecydowali się na dzieci zaufali państwu naszemu - teraz dzięki tej wierze mogą zostać bez mieszkania i wrócić z potomkami do rodziców. W Polsce kredyt hipoteczny nie jest związany z nieruchomością tylko z kredytobiorcą, a więc w przypadku kłopotów ze spłatą rat, zostajemy bez nieruchomości, ale za to z długiem i z potomkami co oczywiste. Czytałam, że większą traumą dla rodziców nie jest syndrom opuszczonego gniazda, ale powrót dorosłych potomków z potomkami do opuszczonego gniazda.

8/Pogoda wariuje. Albo ja się zestarzałam i nic mi nie pasuje, albo zmiany klimatyczne przyspieszyły bo stwierdzam, że nie ma pór roku. Niby jest letni Lipiec, a potrafi tak zawiać arktycznym zimnem, że wciągam futerko. To jest pierwszy rok, kiedy nie zamieniłam ubrań na podręcznym wieszaku z zimowych na letnie bo stwierdziłam, że się nie opłaca i tak korzystam z zimowych i letnich ubrań więc szkoda roboty.


PUNKT PIĄTY - dziennikarze, a w tle dyskusja o stosunkach międzyludzkich.

I to jest temat, który zasługuje na osobny post bo dotyka nie tylko sprawy "czwartej władzy" w naszym kraju, ale i stosunków pracy w której pracodawca mobbinguje pracownika, a pracownik mobbinguje pracodawcę i czego doświadczyłam będąc jednym i drugim. Osobny post w temacie pojawi się pojutrze.


9/Omówienie dziewiątego punktu i nie tylko na Frigance.

                           No to lecę na Frigankę Kurodoma.

            

PS

Napisałam post, czytam wiadomości i bum premier Boris Johnson składa rezygnację. O Mamo Złota co to znaczy dla wojny w Ukrainie? Komentatorzy uspakajają, że poparcie brytyjskiego rządu dla Ukrainy się nie zmieni, ale czy na pewno?  Nowa władza, nowa agenda? Zapinamy pasy, wstrzymujemy oddech znów się zakotłowało.