Całą sytuacje w jakiej jesteśmy można opisać jednym słowem,
nie trzema słowami:
"PREZES JEST CHORY"
I jeszcze leży w łóżeczku.
Widać brak prezesa na każdym kroku.
Marszałek sejmu nie wie co robić, więc się okopuje w swoim
gabinecie, zasłaniając wstyd kotarą i banerem oraz skracając
posiedzenia sejmu.....
Premier nie wie co robić w sprawie protestu niepełnosprawnych
w sejmie więc nie robi nic...
Prezydent nie wie czy prezes długo będzie chorował, więc pilnie leczy
zęby w tym samym szpitalu co prezes kolanko, pewnie liczy na jakieś
przecieki....
Opozycja nie wie co będzie z prezesem więc czeka i się -
to łączy to dzieli, Petru i kilka pań już poza Nowoczesną
też jakby nadczekują czy prezes będzie, a może....
Media nie wiedzą czy prezes będzie czy go nie będzie, więc
czekają...
Na szczęście jest ślub księcia Karola więc mają o czym mówić,
mówić, mówić i analizować.
Z perspektywy Polski mam wrażenie oglądając i słuchając
przekazy medialne, że świat zamarł w oczekiwaniu na
jakąkolwiek wiarygodną informację o stanie zdrowia naczelnika
państwa naszego, prezesa naszego kochanego....
Informacja o stanie zdrowia faceta który rządzi Polską jest
najpilniej strzeżoną tajemnicą, nie mamy prawa wiedzieć nic.
Czy Wy też macie wrażenie, że na coś czekamy....
Kurodoma